Komentarze: 0
Na niebie zwiastuny
17.
Na niebie zwiastuny ognia Bożego, a na Ziemi efekty działania jego. Żar Światła jaśnieje i narasta, w głowach ludzi zło w myślach szaleje i przejawia się w postaci braku Miłości duchowej. Wszędzie puste słowa, obietnice, czyli puste duchowe życie. Ludzie dają tym samym znak, że na ich odwołanie z Ziemi już czas, bo już coraz mocniej negatywnie się obciążają na tej Ziemi .
Samobójstwa masowe zaczynają się manifestować, tu na Ziemi ci ludzie idą w zatracenie. Przestało im się chcieć czegoś więcej o sobie duchu dowiedzieć, przestali swoją duchowość budować, mają martwą wiarę. Poezji duchowej w swoich sercach brak, duchowo pomarli na Ziemi, czas już, aby siebie samych osądzić.
Pytają tylko o ziemskie, ludzie myślą; że są wszechwiedzący, gęstej materii oddają się całkowicie, o Panu bez chcenia wspomnienia. Zapomnieli o swoich obowiązkach na Ziemi, rozumem odłączyli się duchowo całkowicie, a ci, którzy mówią; że czegoś szukają, mgliste prowadzą duchowe życie, które ich pociąga w ciemności, jasności w nich duchach brak. Gonią za pieniędzmi, a omijają poznawanie praw Bożych w stworzeniu. Wąż ciemności siedział w nich samych i jak Światło do nich się zbliżało, to wąż mocno kąsał i jad ciemności w ofiarę swoją wpuszczał, aby ducha przytrzymać w materii.
Czas na zmianę duchową dla ludzi na Ziemi się wyczerpał, Prawdy o Panu bez poszukiwania i podążania za nią, jak najdalej od krainy cieni, do której ludzkość zmierzała.
Czy znajdzie się jeszcze duch na Ziemi, który Słowa Pana będzie chciał słuchać i za nim podąży?
Czy ktoś ma odwagę, aby z bagna ciemności się wydostać?
Przecież kraina duchowo istotna jest taka piękna, realniejsza niż ta Ziemia, która swój kołobieg skończy.
Czy jeszcze marynarz na ostatni statek wskoczy, który na spokojne morze wypływa, aby czcić Pana, który wszystko w Miłości trzyma?
Ostatni rejs do domu się zaczyna, dziś morze spokojne, ale morze pokaże ludziom jeszcze ich żądze.
Czy ulegną i za burtą się znajdą, czy oprą się wabieniu i wzmocnieni w wysyłanych uczuciach w słowach przed Panem w pokorze się skłonią?
Każdy sam sobie drogę buduje, po której postępuje, dobrze lub źle wybiera kierunek życia na Ziemi.
Prawa Boże w stworzeniu z żelazną konsekwencją realizują wybory dokonywane w myślach, słowach i uczynkach przez ludzkie duchy, oddając z powrotem, co sami wcześniej dali, obecnie we wzmocniony sposób.
Wybory są dwa: Światło, albo ciemności. Większość wybrała świadomie ten drugi.
Tych pierwszych wzywam, aby mocno zapragnęli uczucia Miłości duchowej Pana, by pomógł w drodze na poziom duchowo istotny!
Wysyłając uczucia w słowach i pracując nad sobą duchem mocno jest szansa oderwać się od gęstej materii i wzlecieć wysoko na poziom duchowo istotny i służyć Panu.
Miłujący Pana spełniają siebie duchowo i radośnie powrócą do domu duchowo istotnego.